Tigris

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Tigris z miasta Wuppertal i Ruda Śląska. Mam przejechane od 2004 roku 86381.16 kilometrów w tym 2790.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.52 km/h (czym się wcale nie chwalę). Jeżdzę turystycznie, rekreacyjnie oraz sportowo.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Moje rowery

Corratec 38689 km

RIDLEY - Cyclocross 10474 km

Marbella Scott 178 km

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

77.50 km 0.00 km teren

02:48 h 27.68 km/h

Suma podjazdów:600 Hm

Max prędkość:65.48 km/h

Temperatura:8.1

HR max:191 (106%)

HR avg:151 ( 83%)

Kalorie: 2142 (kcal)

Rower:GRUCHEL

RTF Köln - zakończenie sezonu kolarskiego

Niedziela, 18 października 2009 · dodano: 19.10.2009 | Komentarze 0

Jako, że był to ostatni RTF w sezonie, dlatego pozwolę sobie umieścić większą partię zdjęć i opisać nieco przebieg imprezy.
RTF - RadTourenFahrt - to po polsku po prostu jazda, czy bardziej wędrówka rowerowa. Start i meta RTF-u w Kolonii znajdował się w siedzibie Ubezpieczalni AXA-Colonia. Czas startu jest dowolny, lecz określony w godzinach 8:00 - 10:00. Jako, że nie jest to wyścig - czasów i miejsc nie rejestruje się. Na trasy 44 km, 73 km, czy 111 km wyjechało pareset kolarzy i nietrudno znaleźć towarzystwo odpowiadające tempem własnemu upodobaniu.
Jako, że byłem sam na imprezie, bo teamowi i klubowi koledzy mieli inne plany, to zaraz od startu "chwyciłem koła" odpowiednio szybko jadącemu kolarzowi.

RTF Köln © Tigris

Już na pierwszych kilometrach minęliśmy dwie towarzyskie grupki kolarskie.
Na najtrudniejszym na trasie podjeździe pod Buchen, znanym z tradycyjnego wyścigu Rund um Köln musiałem na ostatnich metrach "odpuścić" koła młodszemu o jakieś kilkanaście lat koledze.

RTF Köln © Tigris

Po krótkim odpoczynku na punkcie kontrolnym ruszyłem na trasę za paroma sportowo wyglądającymi kolarzami. Jednak, jak pod górkę przeszła nas czarna para męsko-żeńska, to pognałem za nimi pozostawiając współtowarzyszy. Niedługo dalej doszliśmy 5-cio osobową grupkę młodzieży, którzy też "siedli na kole" czarnej parze nie mogąc jak ja chyba znieść aby ich w tyle zostawiła kobieta. Nikt czarnej parze nie "wychylił nosa", a tempo po pagórkach w stronę Wipperfürt oscylowało koło 40 km/h. Dobrze, że gdzieś po około 10 km znajdowało się rozwidlenie trasy. Skręciłem na 74 km, a młodzi pojechali dalej na 111 km trasę.

Na zjazdach w dolince w kierunku Kürten doszedłem jednego kolarza, który nie przejawiał jednak ochoty do wspólnej jazdy. Dojechałem do drugiego punktu kontrolnego, gdzie napiłem się ciepłej herbaty i odczekałem na nadejście jakieś grupki. Nadjeżdzało jednak tylko mieszane, mało sportowo wyglądające towarzystwo męsko - damskie, więc samotnie ruszyłem na dalszą trasę.

Mieszane towarzystwo damsko-męskie nie było jednak aż tak turystycznym jak wyglądało i niedługo widząc ich z tyłu zwolniłem i poczekałem na nich.

W towarzystwie 10-cio osobowego peletoniku doszliśmy dużą grupę klubu RSC Köln

Tu zostawiam peleton z Kolonii za sobą.

Na ostatnim większym podjeździe na trasie i mój peletonik się rozciąga.

Na szczycie wzniesienia jestem jednak znowu na czele, zajęty tak przedtem, jak i teraz - robieniem fotek. Drugi za mną był egzotyczny - biały czarny kolarz.

Na mecie w cieple - grochówa z wkładką, napoje, piwo, albo kawa i ciasta do wyboru. Nie za darmo, ale bardzo tanio. Czas na towarzyskie rozmowy i koleżeńskie zakończenie sezonu.

Pamiątki i akcesoria kolarskie z 50% zniżką sprzedawał znany od lat na wszelkiego rodzaju imprezach kolarskich w okolicach Kolonii - hobbysta-handlowiec.

Kategoria R T F (Rekreacyjno-Turystyczne), PG (Pagórkowato-Górski Teren)

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj